NASZE PODRÓŻE - MAŁE I DUŻE

INTERAKTYWNY PLAC ZABAW - 16.06.2010
Witajcie;) W środę 16 czerwca, odwiedziliśmy nową siedzibę Centrum Wro, a w niej wystawę Interaktywny Plac Zabaw, inaugurującą projekt Przedszkole Mediów. Początkowo byliśmy nieco zdumieni, gdy okazało się, że na tym placu zabaw wcale nie ma huśtawek, zjeżdżalni ani piaskownicy... Przywitała nas miła Pani, po czym zaprowadziła do dużej, zaciemnionej na sali, a my wciąż z ciekawością patrzyliśmy to po sobie, to po ciemnej sali nie wiedząc tak naprawdę co nas dziś spotka ;) Pani zaprowadziła nas do miejsca, gdzie ustawionych było pięć stanowisk z trawą, korą drzewa, kamieniami, wodą i parą, a przed nimi wielki ekran. Dowiedzieliśmy się, że są to różne faktury, a my dotykając każdej z nich tworzyliśmy na wielkim ekranie na przemian zieloną trawę, błękitne niebo, a nawet ogromne skały i wodę! To było jak czary! Jeden ruch ręką, a przed nami pojawiała się łąka, zdawać się mogło, że czuć było wówczas nawet zapach rosnących na niej kwiatków ;) Ale to był dopiero początek naszej magicznej podróży... 
Następnie każdy z nas dostał długie, świecące w różnych kolorach pałeczki, dla jednych przypominające miecze, dla innych wielkie kredki. Stanęliśmy przed ścianą i kilkoma pociągnięciami w powietrzu czarowaliśmy kolorowe mozaiki, kwiatki, serduszka i najwymyślniejsze wzory! To było niesamowite ;) Potem stanęliśmy w kole wokół podświetlonego stolika i rozpoczęliśmy wspólnie opowieść o czarodzieju, układaliśmy na stole kolorowe karty, a na ekranie obok powstawała nasza bajka. Kolejnym punktem placu zabaw były niezwykłe bębny, które podczas naszego grania wydawały nie tylko dźwięk, ale także różne kształty i kolory. Razem stworzyliśmy kolorową i fantazyjną orkiestrę bębnową!


Na koniec Pani zaprosiła nas piętro niżej, poprosiła każdego by zdjął buty i zaprosiła na wielki kolorowy kwadrat, podzielony na małe kostki. Wyglądał trochę jak kolorowa tabliczka czekolady;) Ku naszej uciesze i wielkiemu zaskoczeniu każdy nasz krok po kostkach kwadratu wydawał dźwięk, raz niski, raz wysoki! Stąpaliśmy po kolorowych polach jak nutki:) a dokoła rozbrzmiewała wesoła melodia. To było bardzo czarodziejskie! Na tym skończyliśmy nasza przygodę z Interaktywnym Placem Zabaw, wyszliśmy w doskonałych nastrojach, nieco zdumieni i rozmarzeni czarami, których dokonywaliśmy;) By zejść z obłoków na ziemię Panie zabrały nas na koniec na nasz TRADYCYJNY plac zabaw. Co niektórzy poczuli ziemię bardzo szybko korzystając z uroków zjeżdżalni ;D To był WSPANIAŁY dzień!!!  galeria - interaktywny plac zabaw

  JURAPARK - KRASIEJÓW - 14.06.2010

W magicznej krainie dinozaurów

Hej! To my dzieciaki z Klubu Środowiskowego Dzielnego Dzieciaka - dziewczynki i chłopaka! W poniedziałek 14 czerwca wyruszyliśmy wraz z seniorami z Dziennego Domu Pomocy Społecznej na niezwykłą wycieczkę do JuraParku w Krasiejowie. Choć pogoda od rana płatała nam figle, my nie zważając na to - wsiedliśmy do naszego autokaru zaopatrzeni w kalosze, parasole i dobry humor ;) Na miejscu czekało na nas wiele atrakcji. Zwiedzanie parku zaczęliśmy od przejażdzki niezwykłą koleją, która zawiozła nas do tunelu czasu. Zapytacie pewnie czym jest tunel czasu? To niesamowite miejsce, które przeniosło nas w czasy gdy jeszcze nie istniała Ziemia ani żadne formy życia. Na naszych oczach, oglądając multimedialny pokaz, mogliśmy zobaczyć jak powstawała nasza planeta oraz życie na niej! Po tym pełnym wrażeń seansie udaliśmy się na obiad do tutejszej restauracji. Następnym punktem naszej dinowycieczki było zwiedzanie ścieżki edukacyjnej JuraPark. Mieliśmy okazję podziwiać realistyczne modele dinozaurów, które zachwycały swoim wyglądem i wielkością! Były tam zarówno małe dinozaury, niektóre niewiele większe od nas:) ale również takie, na które patrząc musieliśmy wysooooko zadzierać do góry nasze głowy! ;D To był niezwykły spacer! Na chwilę przenieśliśmy się w magiczny świat dinozaurów, było dużo śmiechu, radości i zachwytu. Długo tego nie zapomnimy!!! Do domu wracaliśmy nieco zmęczeni, ale pełni wrażeń i w doskonałych humorach, licząc ze jeszcze kiedyś wrócimy do JuraParku.











W naszym imieniu pisała pani Ania