| Podczas wakacji w naszym klubie organizowane były klubowe wycieczki. Prawie cały dzień spędzaliśmy wtedy poza klubem. Tym razem nasze panie zabrały nas, jak to my mówimy, na kulki. To ci dopiero była frajda. Szaleliśmy do woli, ale z zasadami. Były też z nami starszaki, bo na klubowe wycieczki chodziliśmy razem. Najstarsze dzieciaki mogły wybrać sobie w zamian wyjście do kina. Jednak i część z nich rezygnowała z kina by bawić się razem z nami. Panie zadbały by nam niczego nie zabrakło a po udanej zabawie wyruszyliśmy na obiad. W drodze powrotnej dopadła nas straszna ulewa i musieliśmy się szybko skryć. Na szczęście wszystko się udało i o dziwo nikt się nie rozchorował. |